Niemcy wprowadzają wzmożone kontrole na granicy z Polską w odpowiedzi na rosnącą falę nielegalnej migracji. Władze niemieckie twierdzą, że sytuacja wymaga natychmiastowych działań w celu ochrony bezpieczeństwa wewnętrznego.
Minister spraw wewnętrznych Niemiec, Horst Seehofer, ogłosił wczoraj wprowadzenie tymczasowych kontroli granicznych na wszystkich przejściach z Polską. Decyzja weszła w życie o północy i ma obowiązywać przez najbliższe 30 dni.
"W ciągu ostatniego miesiąca odnotowaliśmy 300% wzrost prób nielegalnego przekroczenia granicy z Polski" - powiedział Seehofer podczas konferencji prasowej w Berlinie. "Nie możemy dłużej ignorować tego problemu."
Kontrole obejmują wszystkie środki transportu - samochody osobowe, ciężarówki, pociągi i autobusy. Niemiecka policja graniczna została wzmocniona o dodatkowe 500 funkcjonariuszy, w tym specjalistów od wykrywania fałszywych dokumentów.
Polskie władze wyraziły zrozumienie dla decyzji niemieckiej strony, ale podkreśliły, że Polska również podejmuje zdecydowane działania w zakresie kontroli migracyjnych. "Współpracujemy z naszymi niemieckimi partnerami" - oświadczył minister spraw wewnętrznych Polski.
Przedstawiciele organizacji pozarządowych zajmujących się pomocą uchodźcom wyrazili zaniepokojenie decyzją, twierdząc, że może to utrudnić legalną migrację i naruszać prawa człowieka. "Kontrole powinny być selektywne, a nie masowe" - powiedział przedstawiciel Amnesty International.
Unia Europejska monitoruje sytuację i rozważa możliwość wprowadzenia wspólnych rozwiązań w zakresie kontroli granicznych. Komisja Europejska ma przedstawić swoje rekomendacje w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Przedsiębiorcy z regionów przygranicznych obawiają się negatywnego wpływu kontroli na handel transgraniczny. "Już teraz widzimy spadek ruchu na granicy o 40%" - powiedział prezes Izby Handlowej w Szczecinie.